Oceniana jest m.in. Twoja umiejętność operowania mechanizmami pojazdu, dynamika jazdy czy poruszanie się z zachowaniem zasad ekonomicznej jazdy samochodem. Ta część egzaminu składa się również z kilku obowiązkowych zadań, a są m.in.: parkowanie prostopadłe lub skośne (wjazd przodem, wyjazd tyłem); W moim przypadku uważam że egzaminatorka nadużyła swoich kompetencji. Bo co jak co ale ona tam nie jest na wolontariacie, za moje pieniadze dostaje pensje wiec oczekuje chociaz odrobiny kultury. A poza tym jesli jezdzi sie z kims 40 min i ewidentnie szuka sie czegos na czym mozna oblac to uwazam ze to jest naduzycie. Pytam, bo mnóstwo znajomych zdawało egzaminy, i od nikogo jeszcze nie słyszałam żeby parkował równolegle, dominuje prostopadłe, rzadziej skośne. Więc pytanie do was - czy ktoś z was lub waszych znajomych parkował na egzaminie równolegle? Czy egzaminatorom zdarza się wybrać takie właśnie parkowanie? _____ Wykonanie trudnych manewrów, takich jak parkowanie równoległe czy zawracanie na trzy na wąskiej ulicy, wymaga czasu i praktyki, ale przede wszystkim spokoju ducha i pewności siebie. Na drodze mogą zdarzyć się różne sytuacje – nie daj się zaskoczyć na egzaminie na prawo jazdy. Przygotuj się, poćwicz i zachowaj spokój. Parkowanie równoległe jest mniej wygodne niż skośne a nawet niż prostopadłe f. Uliczka 4,5 m najczęściej jest zastawiana przez parkujące na niej równolegle z drugiej strony samochody, które w ten sposób zastawiają samochody zaparkowane równolegle na miejscach postojowych, utrudniając im wyjazd, zaś przejazd tak zastawioną Parkowanie równoległe – nie takie trudne jak Ci się wydaje. Parkowanie jest jednym z najtrudniejszych manewrów. Sprawia ono kłopot czasami nawet doświadczonym kierowcom szczególnie w godzinach szczytu w centrach miast. Teraz, w gorączce przedświątecznych zakupów często każde miejsce parkingowe jest na wagę złota. GWSoru. Parkowanie równoległe, to jedno z trzech parowań, jakie musisz wykonać podczas egzaminu na prawo jazdy. Umieć wykonać musisz wszystkie, ale na egzaminie wykonujesz tylko jedno. Kiedy egzaminator nie zaliczy parkowania prostopadłego? Miejsce do parkowania wyznacza egzaminator, wskazując je osobie egzaminowanej. Warto wiedzieć, że długość miejsca do parkowania pomiędzy pojazdami powinna stanowić około 2-krotność długości pojazdu egzaminacyjnego, to całkiem sporo. Parkowanie na egzaminie: Kiedy egzaminator cię obleje? W trakcie wykonywania manewru możliwa jest jedna korekta toru jazdy. po zaparkowaniu pojazd nie może stwarzać zagrożenia dla bezpieczeństwa ruchu drogowego; w przypadku gdy pojazd parkuje równolegle do krawężnika, w trakcie wykonywania manewru nie można najechać na krawężnik; parkowanie odbywa się z zachowaniem zasad ruchu drogowego. W przypadku błędnego wykonania manewru parkowania możliwe jest wykonanie manewru w innym miejscu wskazanym przez egzaminatora, a w razie braku możliwości znalezienia miejsca do wykonania manewru dopuszcza się zamiennie wykonanie innego manewru parkowania. 1. Zacznijmy od zadań egzaminacyjnych, przewidzianych na kursie prawa jazdy kat. B. Teraz wymienię manewry, które są obowiązkowe na kursie, mogą się zdarzyć na egzaminie, a często nie są ćwiczone na jazdach. Wszystko co w tym artykule napisałem jest na podstawie relacji kursantów, którzy robili kurs w innych ośrodkach i pojawili się na moich jazdach doszkalających. Żeby nie było…nie jeżdżę za innymi instruktorami i nie mam Pegasusa 😉 Wszystko to jest od Was. Proszę mi wierzyć, że zdarzają mi się nawet takie hity: Kursant pierwszy raz na jazdach dodatkowych, spytany o to co chciałby powtórzyć, z czym ma problem, czy jakieś manewry, parkowania, czy może plac manewrowy, bo za trzy godziny ma egzamin – odpowiada: Plac? A jaki plac? A więc proszę sobie wyobrazić, że takie „perełki” też się zdarzają – tu oczywiście z winy instruktora… bez komentarza. Zaczynamy; przygotowanie do jazdy – tu zauważam duże braki osób, które do mnie trafiają na jazdy doszkalające w Radomiu. Nie wiedzieć czemu instruktorzy nie tłumaczą w jaki sposób prawidłowo wyregulować odległość siedziska od pedałów, ustawić prawidłowo zagłówek, wyregulować kierownicę ( wiecie, że w samochodzie egzaminacyjnym WORD Radom regulujemy kierownicę w dwóch płaszczyznach?). Ustawienie lusterek – tu niestety część instruktorów źle Wam podpowiada, żeby ustawiać lusterka za nisko, po to, żeby na placu lepiej widzieć linie… No dobra, nawet jeśli…a co na mieście? Czy będziemy widzieć odpowiedni obszar w lusterku, żeby bezpiecznie zmienić pas ruchu? Oczywiście, że nie. A lusterka możemy ustawić tylko raz przed wykonaniem zadania – jazda pasem ruchu do przodu i do tyłu (łuk) i należy je ustawić tak aby były funkcjonalne do jazdy w ruchu drogowym. I co ważne, tak ustawione lusterka będą równie funkcjonalne również na placu. Odwrotnie to niestety nie działa. To są powody waszych wyników negatywnych. Nie zdarzyło Wam się nigdy, że egzaminator powiedział: „proszę ustawić prawidłowo lusterka, wyżej…wyżej…”? No właśnie. Następnie nie wiecie co zrobić, a więc ustawiacie lusterka za wysoko „do nieba” i kończycie egzamin już na łuku. światła i płyny, potocznie obsługa. Nie wiedzieć czemu omijane zadanie, kursant uczy się tego w domu z kartki lub z yt, a przecież to nie to samo, co samemu włączyć i sprawdzić światła, znam i takie sytuacje gdzie kursant dowiadywał się dopiero na egzaminie, że takie zadanie w ogóle istnieje… jazda pasem ruchu do przodu i do tyłu – nauka na jakieś dziwne obroty, które to nie mają nic wspólnego z jazdą samochodem. Nie będę się tu rozpisywał, po prostu przeczytaj mój artykuł na ten temat: Sprawdźcie również ten film na yt, gdzie były egzaminator (obecnie instruktor) tłumaczy w jaki sposób egzaminował osóby które wykonywały to zadanie na tzw „obrót” Link do filmu: wykorzystano za zgodą ruszanie na wzniesieniu z użyciem hamulca awaryjnego, dwa podstawowe błędy: nie używacie w ogóle gazu, albo używacie go za mało, a druga sprawa patrzycie na obroty, zamiast zwrócić uwagę na to, że przód samochodu będzie się delikatnie podnosił, dodatkowo poczujemy charakterystyczne wibracje. I to właśnie ten moment należy uznać za odpowiedni do zwolnienia hamulca ręcznego, więcej na ten temat na moim kanale yt: zawracanie w bramie, wjazd tyłem do bramy, wyjazd przodem, tak naprawdę to od nas zależy wybór sposobu zawracania w bramie – czy rozpoczniemy od wjazdu przodem, czy tyłem. Ważna jest natomiast świadomość, że powinniśmy to uzależnić od tego po której stronie znajduje się wskazana przez egzaminatora brama, bo jeżeli brama jest po prawej stronie, to wjazd do niej przodem i wyjazd tyłem będzie dla wielu z Was samobójstwem 😉 A więc, jeśli brama jest po lewej stronie – proszę bardzo wjeżdżamy przodem, wyjeżdżamy tyłem, natomiast jeśli wjazd do bramy jest po naszej prawej stronie w większości sytuacji lepiej będzie wjechać tyłem, a przodem wyjechać. Przypominam jednakże, że mamy obowiązek użycia biegu wstecznego podczas wykonywania tego manewru. Po lewej stronie wjazd do bramy przodem, po prawej – tyłem zawracanie na trzy, potocznie tak nazywane przez kursantów, choć tak naprawdę można również zawrócić „na pięć”. Ważne, aby za każdym razem gdy zmieniamy kierunek jazdy sygnalizować to kierunkowskazem. Na mało uczęszczanej drodze zawracamy między jednym a drugim krawężnikiem. To zadanie jest na egzaminach stosowane zamiennie z zawracaniem przy wykorzystaniu wjazdu do bramy, co oznacza że nie musi się na egzaminie pojawić, ale na kursie obowiązkowo należy to przećwiczyć kilka razy…a nuż się zdarzy… Oczywiście polecenie egzaminatora przy wykonywaniu tego manewru nie będzie: „proszę zawrócić na trzy”, lecz – proszę tu zawrócić wykorzystując szerokość tej jezdni. Ot tyle, proste zadanie, o ile przećwiczyliśmy je na kursie na jazdach. Zawracanie „na trzy” zawracanie na skrzyżowaniu, mowa tu o zwykłym tradycyjnym skrzyżowaniu, z sygnalizacją lub bez. Bardzo rzadko wykonywany manewr na jazdach, do tego stopnia, że kursanci często nie wiedzą że taki manewr w ogóle istnieje lub że jest to prawem dopuszczony manewr, a na egzaminie zdarza się, oj zdarza…. Choć bardzo często ten manewr jest wykonywany na skrzyżowaniu o ruchu okrężnym, to jednak więcej problemów sprawia kandydatom na tradycyjnym skrzyżowaniu, tak jak na grafice poniżej. wykorzystano za zgodą hamowanie do zatrzymania we wskazanym miejscu, niby łatwe zadanie, ale tylko dla kogoś kto kilka razy zrobił to na kursie. Tu znów nie wiedzieć czemu instruktorzy uważają, że wystarczy wytłumaczyć na „sucho” to zadanie. Eh…nie, nie wystarczy. Bardzo łatwe zadanie, polega na tym, że egzaminator wydaje polecenie np: „proszę zatrzymać się na wysokości tego znaku”, hamujemy spokojnie i łagodnie, oczywiście zbliżając się do prawej krawędzi jezdni, dokładnie tak, jak byśmy mieli wysadzić pasażera obok np; sklepu. Bardzo ważne – jeśli manewr wykonujemy na jezdni, nie włączamy prawego kierunkowskazu przy zatrzymaniu i lewego przy włączaniu się do ruchu. Co innego gdyby polecenie wymagało od nas zjechania na pas postojowy – wtedy oczywiście używamy kierunkowskazów. Bardzo często mylicie to zadanie z „hamowaniem awaryjnym” – jaka jest różnica pomiędzy tymi zadaniami? Więcej w tym kursie video: wykorzystano za zgodą parkowanie równoległe tyłem, tzw. „koperta”, na 99% tego nie będzie na egzaminie, ale co zrobimy jeśli będzie? … sam przyznaję że na kursie najbardziej skupiamy się na parkowaniu prostopadłym i skośnym, z uwagi na częstotliwość występowania tychże parkowań na egzaminie, oraz dostępności miejsc, ale parkowanie równoległe jest w programie kursu i powinno być przećwiczone kilka razy, no bo co gdyby jednak się trafiło na egzaminie? Wtedy leżymy i płaczemy… wykorzystano za zgodą Radom ma bardzo specyficzne rondo (ul. Limanowskiego), gdzie jadąc z prawego pasa na wprost przez skrzyżowanie, po wjechaniu na rondo, należy w pewnym momencie odwrócić się przez lewe ramie, w celu przepuszczenia pojazdów, które zjeżdżają z ronda lewym wewnętrznym pasem, bo pasy ruchu są właśnie w taki sposób poprowadzone. Umownie nazywamy to rondo „półturbinowe”. Niestety część instruktorów tego ronda w ogóle nie ćwiczy z kursantami… dlaczego? Sam nie wiem… choć mam na to swoją teorię, ale to już nie tutaj. Warto wiedzieć, że można to rondo pokonać jadąc prosto również z lewego pasa, co jest w pewnych sytuacjach wręcz wskazane, ale powinniśmy umieć wykonać manewr jazdy prosto na tym rondzie z obu pasów, prawego i lewego, a ewentualny wybór pasa z którego przejedziemy na wprost przez to konkretne rondo należałoby uzależnić od natężenia ruchu i konkretnej sytuacji w jakiej się znajdziemy na egzaminie, a także naszych umiejętności – zwłaszcza umiejętności szybkiego ruszenia. Dokładne omówienie tego ronda omawiam na tym kursie video: Rondo ul. Limanowskiego – wykorzystano za zgodą Zobacz również nowe rondo w Radomiu na ul. Wjazdowej – przyda się na egzamin. nauka parkowania, albo ruszania z hamulca ręcznego na wzniesieniu dopiero i tylko na ostatnich dwóch, godzinach jazd…znów bez komentarza, ponadto Radom ma kilka specyficznych, jedynych w swoim rodzaju miejsc, jak na przykład skrzyżowanie w okolicy dworca PKP, gdzie skręcając w lewo 9 na 10 osób za pierwszym razem wjeżdża pod prąd 😉, skrzyżowanie na ul. Limanowskiego, gdzie skręcając w lewo skręcamy przed sygnalizatorami ( które de facto są dla przejścia dla pieszych) i widząc czerwone światło można, a nawet trzeba jechać… i wiele innych nietypowych sytuacji – miejsc, które nieznane mogą sprawić problem na egzaminie, lustro drogowe sferyczne – zauważam często brak umiejętności zachowania się kursantów na skrzyżowaniu z lustrem tzw. sferycznym, które ma to do siebie, że owszem pokazuje nam obraz pojazdów poruszających się drogą z pierwszeństwem, ale bardzo je oddala, ponadto nie oddaje prędkości pojazdów zbliżających się…czyli jednym słowem: oszukuje, i wiele wiele innych… omówienie wszystkich zadań egzaminacyjnych, a także wszystkie trasy egzaminacyjne umieściłem w tym kursie video, 10 godzin nagrań z moim komentarzem – sprawdź link poniżej: 2. Brak egzaminu wewnętrznego praktycznego podczas kursu prawa jazdy. To jest element obowiązkowy, powinien być na koniec kursu, ale w formie nauki zrobiony wcześniej, choćby w okolicach 25-26 godziny kursu pokaże wam i instruktorowi gdzie jesteśmy, czego nam brakuje i jakie błędy popełniamy oraz da nam czas na naprawienie tego co nie wychodzi. Dla niewtajemniczonych: egzamin wewnętrzny polega na tym, że instruktor wciela się w rolę egzaminatora (i tu dobrze by było, aby był choćby na jednym egzaminie, żeby zobaczył jak zachowuje się egzaminator), a kursant w osobę zdającą egzamin. Robimy wszystkie zadania przewidziane na egzaminie państwowym, nie ma podpowiadania, są tylko i wyłącznie polecenia i wytykanie błędów. Ma to na celu doprowadzenie do świadomej i samodzielnej jazdy samochodem, przyzwyczajenia kursanta do atmosfery na egzaminie państwowym, a w konsekwencji do zdania egzaminu. Oczywiście formalny egzamin wewnętrzny praktyczny odbywa się na 31 godzinie jazd lub później. Jeśli wynik egzaminu jest pozytywny (może nawet z kilkoma mniejszymi błędami), wtedy instruktor aktualizuje nam pkk i zapisujemy się na egzamin państwowy (najpierw teoria, potem praktyka). Jeżeli natomiast robimy dużo błędów z górnej półki, tzw. rażących naruszeń, lub po prostu nasza jazda jeszcze nie jest sprawna, bezpieczna, zgodna z przepisami i nie utrudniająca ruchu innym pojazdom – wtedy niestety instruktor powinien Was uświadomić, że to jeszcze nie jest Wasz czas na egzamin państwowy, że jeszcze nie jesteście gotowi. Niestety tak się nie dzieje i instruktor „wypuszcza” Was na egzamin państwowy nieprzygotowanymi… jak to się kończy? Wszyscy wiemy – negatyw. Zastanówcie się, czy każdej osobie wystarczy 30h żeby sprawnie i bezpiecznie poruszać się samochodem? Stąd właśnie taka zdawalność w WORD Radom i całej Polsce zresztą. Jest to temat na osobny wpis. 3. Jednak może spróbuję… Uświadomienie kursanta. Kolejna bardzo dyskusyjna sprawa to wypuszczanie kursanta po 30 godz. na egzamin bez względu na to jakie ma umiejętności. Bo tak sobie instruktorzy uwidzieli, że 30h i basta. Rolą instruktora jest uświadomienie osoby która stara się o prawo jazdy na jakim jest etapie i być może przeprowadzenie trudnej rozmowy o tym, że 30 godzin to może być za mało i że będą potrzebne jazdy doszkalające. Jest to również bardzo precyzyjnie określone w rozporządzeniu dotyczącym szkolenia osób ubiegających się o prawo jazdy – a mianowicie jest wyraźnie napisane, że kurs powinien trwać nie 30h, a minimum 30h. Ten punkt to materiał na całkiem osobny wpis, więc tak po krótce tylko: Instruktorzy nie przeprowadzają egzaminu wewnętrznego z trzech powodów: żeby nie pokazać Wam tego, czego was nie nauczyli (bo w takcie kursu było mnóstwo innych ważniejszych tematów takich jak: załatwianie swoich spraw przez instruktora, wiszenie na telefonie, facebooku, messengerze, odwożenie innych kursantów lub znajomych instruktora itd itd… żeby nie pokazać Wam tego, że to Wy się nie nauczyliście (być może mieliście niższe predyspozycje do prowadzenia pojazdów, a może nie przyłożyliście się odpowiednio mocno do zajęć) lub ostatecznie instruktor był mało asertywny i nie potrafił dyplomatycznie, ale dosadnie przekazać, że „Twój czas nadejdzie, ale to jeszcze nie jest ten czas” 4. EcoDriving. A co to takiego? Od stycznia 2015 roku na egzaminie państwowym dodano dwa zadania oceniane według ogólnych zasad ekodrivingu. hamowanie silnikiem przy wykorzystaniu momentu obrotowego silnika, wbrew obiegowej opinii nie polega to tylko na „żonglowaniu biegami w dół” (chociaż też, ale pamiętajcie, że każdorazowo po zmianie biegu na niższy należy odpuścić sprzęgło – bez tego jest to totalnie bez sensu), ale wystarczające będzie samo zdjęcie nogi z gazu – i to już jest hamowanie silnikiem, prawidłowa zmiana biegów – jazda energooszczędna, tzn. biegi należy zmieniać na wyższe wtedy gdy obroty silnika znajdują się w przedziale obrotów 1800 – 2600, wymaga się również aby na egzaminie używać również biegu nr 4. Dlaczego? Dlatego, że można wyodrębnić grupę kursantów, którzy najchętniej przez cały egzamin jechali by na biegu nr 2, a bieg nr 3 tylko od czasu do czasu, dlatego teraz jest obowiązek używania biegu nr 4, oczywiście na dłuższym prostym odcinku. Ponadto, ekodriving to utrzymywanie odpowiednio większego odstępu za pojazdem poprzedzającym, aby unikać gwałtownego hamowania. Unikamy również gwałtownego przyspieszania, ruszania z piskiem opon itp. Pamiętajmy jednak, że są sytuacje, gdy ekodriving odkładamy na bok, np; gdy musimy szybko i dynamicznie wjechać na rondo. Tak naprawdę ekojazda to dużo szersze pojęcie, niż to co jest wymagane na egzaminie – to co wyżej napisałem. To bardzo obszerny temat. Cieszcie się zatem, że jest to oceniane na egzaminie w tak wąskim zakresie. 5. Co najpierw, sprzęgło czy hamulec? W dużym uproszczeniu wygląda to następująco. Przy małej prędkości, powiedzmy poniżej 25km/h proszę Was bardzo – wciskamy najpierw sprzęgło. Poniżej tej prędkości bez sprzęgła, auto pewnie dostałoby „czkawki” i za chwilę by zgasło. Generalnie jedyny prawidłowy sposób hamowania gdy mamy prędkość większą niż V: 25km/h to: najpierw hamujemy hamulcem i w ostatniej fazie hamowania, kiedy prędkość znacznie spadnie wciskamy sprzęgło tylko po to żeby auto nam nie zgasło, bo właśnie po to jest sprzęgło – żeby nie zgasł nam samochód. Wyobraźmy sobie sytuację, że dojeżdżamy do skrzyżowania z sygnalizacją, mamy prędkość 50km/h, światło czerwone, jedziemy na biegu nr 4, ideałem by było aby biegi redukować „w dół” tzn. najpierw na 3, potem na 2, każdorazowo po zmianie biegu podnosimy sprzęgło, aby dohamować silnikiem i dociążyć przód auta. Ostatecznie, jeżeli nie chcecie biegów zrzucać w dół, z prędkości 50km/h – hamujemy na hamulcu i przy prędkości granicznej, która może spowodować zgaśnięcie auta (20km/h) wciskamy sprzęgło. Ale nigdy, nigdy nie wciskamy przy takich (50km/h) lub wyższych prędkościach pierwszego sprzęgła. Egzaminatorzy będą się czepiać tej tzw. jazdy na luzie, pomijając już fakt, że jest to zwyczajnie przeciwieństwo bezpiecznej jazdy. Ponadto będzie to oceniane negatywnie w kategorii: ekodriving – hamowanie instruktor nauczył was, że bez względu na to jaką aktualnie mamy prędkość, to zawsze jako pierwsze wciskamy sprzęgło przy hamowaniu, to jest to bardzo, bardzo nieprawidłowo, i instruktor niestety marny (delikatnie mówiąc)… Wielce prawdopodobne, że ten sam instruktor naucza Was „łuku” na jakieś dziwne i śmieszne obroty na kierownicy. Tak to jest ten sam – fatalny instruktor. Hamując na wciśniętym sprzęgle: wg wszelkich badań, przy nieumiejętnym, koślawym hamowaniu, używając najpierw sprzęgła, droga hamowania może się wydłużyć (nie musi, ale może), bo odcinamy napęd od kół, czyli pozbywamy się hamowania silnikiem, nie dociążamy przodu auta (bardzo często przy tego typu hamowaniu gdzie najpierw jest sprzęgło, mówicie że „leci” Wam samochód – tak to właśnie wygląda) gdy pokazuję kursantowi nauczonemu nieprawidłowego hamowania (najpierw sprzęgło) – ten drugi sposób, czyli najpierw hamulec, to nagle kursant mówi, że „wow, auto wcześniej hamuje, lepiej się mnie słucha i jest lepsza kontrola” – tak bo to właśnie o to chodzi I żeby nie było… nie mylmy tych trzech zadań: hamowanie silnikiem – pisałem wyżej hamowanie do zatrzymania w miejscu wyznaczonym – o tym jeszcze wyżej hamowanie awaryjne Hamowanie awaryjne jest zadaniem nieobowiązkowym na egzaminie, ale ja osobiście nie wyobrażam sobie, abym tego nie przećwiczył na kursie prawa jazdy. Hamowanie jak sama nazwa mówi w sytuacji awaryjnej. Jedziesz autem i nagle wyskakuje Ci wiewiórka, ratlerek, albo dziecko… wtedy przy hamowaniu awaryjnym uderzasz w oba pedały – sprzęgło + hamulec. Oba pedały na raz. Tutaj bardzo ważne jest aby zadziałał system ABS. Nie będę się bardziej rozpisywał – więcej ode mnie na ten temat na jazdach. 6. Szanujemy swój czas. Bardzo nieładnie wygląda skracanie jazd, gdzie z jednej godziny robi nam się 40 – 45min oraz załatwianie swoich spraw przez instruktora w trakcie jazd, choć bądźmy wyrozumiali i pozwólmy instruktorowi skorzystać z toalety ;). Ucinanie całych godzin. To akurat dotyczy osób robiących kurs w Szkołach Jazdy spoza Radomia (np: Starachowice, Białobrzegi, Puławy), co sie wiążę z dojazdem na trasie do Radomia. Kursant spędza w aucie za kierownicą 2h, a wpisywane ma 3h. Oczywiście nie twierdzę , że tak jest w każdym Ośrodku, który przyjeżdża z kursantami do Radomia, wiem natomiast, że takie sytuacje się zdarzają i trzeba to potępiać. 7. Załatwianie swoich spraw przez instruktora na jazdach. Przepraszam, ale to jest tak mocny temat, że ogarnę go w osobnym wpisie…. Wkrótce na blogu. Parkowanie prostopadłe, równoległe czy skośne? Jakie są rodzaje parowanie podczas egzaminu na prawo jazdy i kiedy egzaminator tego manewru nie zaliczy? Parkowanie na egzaminie Rodzaje egzaminacyjnego parkowania określa rozporządzenie regulujące zasady i przebieg egzaminu na prawo jazdy. Zgodnie z nim podczas egzaminu na prawo jazdy czeka cię: Wykonanie jednego z następujących manewrów parkowania (dotyczy wyłącznie egzaminu państwowego w zakresie prawa jazdy kategorii B i B1): prostopadłe – wjazd przodem wyjazd tyłem (możliwa jedna korekta toru jazdy), przy czym miejsce do parkowania wyznacza egzaminator, wskazując je osobie egzaminowanej; po zaparkowaniu musi być możliwość opuszczenia pojazdu przez kierowcę i pasażera z obydwu stron pojazdu, a pojazd musi być zaparkowany w sposób zgodny z przepisami ruchu drogowego (należy sprawdzić możliwość opuszczenia pojazdu); parkowanie odbywa się z zachowaniem zasad ruchu drogowego, skośne – wjazd przodem wyjazd tyłem (możliwa jedna korekta toru jazdy), przy czym miejsce do parkowania wyznacza egzaminator, wskazując je osobie egzaminowanej; po zaparkowaniu musi być możliwość opuszczenia pojazdu przez kierowcę i pasażera z obydwu stron pojazdu, a pojazd musi być zaparkowany w sposób zgodny z przepisami ruchu drogowego (należy sprawdzić możliwość opuszczenia pojazdu); parkowanie odbywa się z zachowaniem zasad ruchu drogowego, równoległe pomiędzy dwoma pojazdami (manewr jest wykonywany, jeżeli jest możliwe wyznaczenie miejsca do parkowania – możliwa jedna korekta toru jazdy) – wjazd tyłem wyjazd przodem, przy czym miejsce do parkowania wyznacza egzaminator, wskazując je osobie egzaminowanej; długość miejsca do parkowania pomiędzy pojazdami powinna stanowić około 2-krotność długości pojazdu egzaminacyjnego; w trakcie wykonywania manewru możliwa jedna korekta toru jazdy; po zaparkowaniu pojazd nie może stwarzać zagrożenia dla bezpieczeństwa ruchu drogowego; w przypadku gdy pojazd parkuje równolegle do krawężnika, w trakcie wykonywania manewru nie może najechać na krawężnik. W przypadku błędnego wykonania manewru parkowania możliwe jest wykonanie manewru w innym miejscu wskazanym przez egzaminatora, a w razie braku możliwości znalezienia miejsca do wykonania manewru dopuszcza się zamiennie wykonanie innego manewru parkowania. Przytoczony wyżej przepis oznacza, że podczas egzaminu wykonujesz tylko jeden rodzaj parkowania …z jednym wyjątkiem. W przypadku błędnego wykonania manewru parkowania równoległego egzaminator może polecić wykonanie tego manewru w innym miejscu, a w razie braku możliwości znalezienia odpowiedniego miejsca dopuszcza się zamiennie wykonanie innego manewru parkowania. Parkowanie tyłem na egzaminie Czyli parkowanie równoległe 🙂 Parkowanie prostopadłe na egzaminie Parkowanie skośne na egzaminie Kiedy korekta a kiedy powtórka zadania? Korekta przysługuje ci do chwili zakończenia parkowania. Możesz ją wykonać w dowolnym momencie parkowania, a więc nie tylko wówczas gdy już stoisz w miejscu parkingowym, ale także (a może i przede wszystkim) w chwili wjeżdżania tam, gdy widzisz, że „coś nie tak”, czyli kontynuując parkowanie obranym torem jazdy nie jesteś już w stanie poprawnie zaparkować. Powtórka zadania ma miejsce wtedy, gdy parkowanie zostało już zakończone, ale zostało przeprowadzone źle. W ramach powtórki wykonujesz całe zadanie od początku do końca. Parkowanie na egzaminie: Kiedy egzaminator cię obleje? Zaparkowanie to jeszcze nie koniec manewru Z parkowaniem jest niemal tak jak z lotem samolotem. Najniebezpieczniejszy moment podróży samolotem nie nie sam lot, a jego końcówka, czyli lądowanie. W odniesieniu do parkowania najniebezpieczniejsze egzaminacyjnie jest… wyjazd z parkowania, szczególnie z parkowania skośnego, kiedy widoczność z tyłu pojazdu i po jego bokach jest mocno ograniczona. Pamiętaj, że wyjeżdżając z parkingu jesteś włączającym się do ruchu. Korekta czy powtórka parkowania? Pamiętaj, że: Jeśli parkowanie wykonasz nieprawidłowo – przysługuje ci powtórka wykonania tego zadania Do każdego parkowania przysługuje ci jedna korekta Korekta parkowania przysługuje ci dopóki dopóty, dopóki twoje parkowanie nie zostało zakończone. Kiedy parkowanie jest zakończone? Czytaj dalej. Niezaliczenie parkowania nie wyklucza możliwości dalszej jazdy, pomimo tego, że wynik egzaminu i tak jest już przesądzony. Nie dotyczy to sytuacji w której doszło do przerwania egzaminu wskutek stworzenia zagrożenia. Jak zrobić korektę? Jak zostało napisane wcześniej, korektę możesz zrobić dopóty, dopóki Twoje parkowanie nie zostało zakończone. Możesz jej dokonać w dowolnym momencie parkowania, a więc nie tylko wówczas gdy już stoisz w miejscu parkingowym, ale także (a może i przede wszystkim) w chwili wjeżdżania tam, gdy widzisz, że „coś nie tak”, czyli kontynuując parkowanie obranym torem jazdy nie jesteś już w stanie poprawnie zaparkować. Korekta przy parkowaniu to nie wyjazd / podjazd o 20-30 cm! Nic nie stoi na przeszkodzie, aby ujechać o całą długość samochodu, czy nawet więcej, do punktu, z którego ponowienie parkowania da szansę na poprawne wykonanie tego manewru. Ma to szczególnie ważne znaczenie podczas parkowania równoległego, gdy stojący na ukos samochód bardzo trudno jest wyprostować na krótkim odcinku drogi. Nie ma najmniejszego powodu do kontynuowania parkowania, które skazane jest na porażkę i zgłaszania zakończenia wykonywania tego manewru wiedząc, że jest on wykonany nieprawidłowo. Kiedy parkowanie jest zakończone? Bardzo często, jeśli nie prawie zawsze parkowanie jest zakończone z chwilą… zakomunikowania egzaminatorowi o jego wykonaniu. Zatem widząc kompletnie skopane parkowanie nie mów, że zostało ukończone – w ten sposób pakujesz się w pułapkę, z której w nerwach egzaminacyjnych trudno już wyjść. Testy na prawo jazdy 2020 Kierowanie samochodem to obecnie jedna z najbardziej popularnych umiejętności. Daje nam ona poczucie niezależności i umożliwia sprawne przemieszczanie do wyznaczonego miejsce. Wpływa nawet na naszą pracę i sprawia, że jesteśmy lepiej postrzegani. Niestety, często nawet osoby, które od lat posiadają prawo jazdy, nie potrafią wykonać niektórych podstawowych manewrów, takich jak np. parkowanie równoległe. Czy jest jakaś recepta na powodzenie w tej kwestii? I jak nauczyć się sprawnego wykonywania tego manewru w różnych sytuacjach? Dowiesz się tego z naszego artykułu. O czym pamiętać? Podstawowa zasada, która ułatwia parkowanie, brzmi: nie warto się śpieszyć. Manewr należy wykonać w umiarkowanym tempie, tak by z jednej strony nie utrudniać poruszania się innym kierowcom, a z drugiej uniknąć nadmiernego stresu, czy nawet stłuczki. Przy przemyślanych ruchach łatwiej jest też wykonać ewentualną korektę. Druga zasada odnosi się do tego, by uważnie obserwować otoczenie. Bezpieczeństwo nasze i innych uczestników ruchu jest przecież priorytetem. Jeśli więc zamierzamy wykonać manewr parkowania równoległego, ważne jest odpowiednio wczesne użycie kierunkowskazów. Początkowo warto też wybierać mniej uczęszczane drogi, na których panuje niewielki ruch. Dzięki temu zyskamy możliwość spokojnego zatrzymania się i opanowania nowej umiejętności. Należy także pamiętać, że każda sytuacja jest inna. Kierując się podstawowymi zasadami parkowania, warto jednocześnie realistycznie oceniać panujące warunki. Główne czynniki to wielkość dostępnej przestrzeni, wymiary naszego pojazdu, czy sposób parkowania pozostałych aut. Jeśli mamy wrażenie, że zatrzymaliśmy się niewłaściwe, warto wysiąść i sprawdzić położenie naszego samochodu. W razie potrzeby możemy wykonać większą lub mniejszą korektę. Jest to ważne, ponieważ uniemożliwienie wyjazdu z miejsca postojowego innemu uczestnikowi ruchu grozi mandatem, a nawet odholowaniem auta. Parkowanie równoległe – jak wykonać? Jak więc krok po kroku wykonać parkowanie równoległe? Przede wszystkim należy włączyć kierunkowskaz i jasno zasygnalizować nasze zamiary. Następnie konieczne jest ustawienie auta równolegle do pojazdu, za którym chcemy zaparkować i zatrzymanie się tak, by boczne lusterko znajdowało się na wysokości jego przedniego obrysu. Co dalej? Należy spokojnie włączyć bieg wsteczny i zacząć powoli, kontrolując otoczenie, jechać do tyłu. Warto zachować przy tym spokój i korzystać z tzw. półsprzęgła. Cofając się, należy wykonać obrót kierownicą w momencie, gdy tylne koła naszego auta znajdą się na wysokości tylnego zderzaka samochodu, który jest dla nas punktem odniesienia. W większości przypadków przyjmuje się, że jest to jeden obrót o około trzysta sześćdziesiąt stopni. Gdy nasz pojazd jest już ustawiony pod kątem blisko czterdziestu pięciu stopni względem krawężnika, możemy wyprostować kierownicę. Kolejna zasada mówi, że im mniej miejsca do parkowania, tym szybciej należy tego dokonać. Na każdym etapie ważne jest upewnianie się, czy nie zahaczamy o obiekty znajdujące się w naszym pobliżu. Wsparcie dla kierowców Jak widać, jeśli parkowanie równoległe nie jest naszą mocną stroną, to nic straconego! Jest to umiejętność, którą można wyćwiczyć i opanować do perfekcji. Tym bardziej że istnieją pewne udogodnienia, które ułatwiają cały proces. O czym mowa? Niewiele osób wie, że w 2018 roku wprowadzono zmiany prawne, które zagwarantowały poszerzenie miejsc postojowych o dwadzieścia centymetrów. To odległość, która zdecydowanie ułatwia wykonywanie manewrów, szczególnie takich, jak parkowanie równoległe, gdzie pojazdy znajdują się w niewielkiej odległości od siebie. Jednak to nie wszystko. Abu ułatwić parkowanie opracowywane są także coraz nowsze technologie, które pozwalają na określenie odległości od przeszkody. Chodzi o popularnego asystenta parkowania, który w większości modeli jest już podstawą wyposażenia. Dzięki odpowiednio rozmieszczonym czujnikom i mini kamerom możliwe jest sprawne wykonanie całego manewru. Profesjonalne wsparcie Niestety, brak umiejętności w zakresie parkowania jest często wynikiem złego wyboru szkoły nauki jazdy. To przecież na etapie szkolenia przygotowującego do egzaminu dowiadujemy się, jak prowadzić samochód tak, by wykorzystywać swoje umiejętności także w prawdziwym życiu. Jeśli planujesz kurs na prawo jazdy i nie chcesz popełniać błędów, wybierz Szkołę Jazdy Manewr! Dlaczego warto wybrać właśnie nas? Przede wszystkim dlatego, że działamy już od lat, a naszym celem jest skuteczne przekazywanie wiedzy kursantom i tworzenie doskonałych warunków do testowania teorii w praktyce. Nasza szkoła ciągle się rozwija, dzięki czemu każda godzina spędzona z naszymi instruktorami zapada w pamięć i sprawia, że stajesz się coraz lepszym kierowcą. Już dziś sprawdź naszą ofertę i wybierz profesjonalną pomoc. Parkowanie równoległe to pięta achillesowa polskich kierowców. Zdajemy z niego egzamin i… zapominamy jak się to robi! A tymczasem to takie proste, jeśli zna się zasadę. Dlaczego parkowanie równoległe, tzw. koperta, tak bardzo stresuje? Bo zazwyczaj trzeba wykonać manewr szybko. Z tyłu czeka kierowca, miejsce jest na wagę złota. A auto jakoś nie chce wjechać tam, gdzie powinno, mimo że przecież przestrzeń jest. Na dodatek dochodzi jeszcze świadomość, że „wszyscy umieją, tylko nie ja”. To bzdura, ale psychice zestresowanego kierowcy nie pomaga prawda? Jak zaparkować równolegle? Po pierwsze, staramy się uspokoić, uwierzyć w siebie i przestać się stresować. Jeśli z tyłu jest kierowca i czeka, to niech czeka. Nie robimy nic, co byłoby niedozwolone. Po drugie, jeszcze raz przypominamy sobie, która strona jest lewa, a która prawa. Niby to wiedza, którą zdobywa się w przedszkolu, ale czasami okazuje się, że wielu z nas jej brakuje. Przydaje się do wykonania manewru i na potem. Po trzecie, włączamy kierunkowskaz, którym sygnalizujemy, że chcemy zaparkować. Po czwarte, zaczynamy od wyboru miejsca. O, jest! Jeśli jest, to oceniamy, czy na pewno się zmieścimy. W przypadku odpowiedzi pozytywnej, zaczynamy manewr właściwy. Podjeżdżamy do auta stojącego z przodu naszego wymarzonego miejsca. Równolegle do niego i możliwie blisko (30-40 cm). Stajemy w taki sposób, że nasze auto zatrzymuje się mniej więcej w połowie tyłu tego auta z przodu. Zerkamy w lusterka wsteczne, czy ewentualne auto za nami nie podjechało zbyt blisko i czy możemy wykonać manewr zgodnie z planem (bezpieczeństwo najważniejsze). Włączamy bieg wsteczny. Skręcamy kierownicą maksymalnie w prawo (zgodnie z ruchem wskazówek zegara), jeśli parkujemy na kopertę po prawej stronie (na potrzeby tego poradnika ustalmy, że tak właśnie jest). Powolutku ruszamy. Teraz najważniejsze. Przerywamy jazdę (hamujemy) w momencie, w którym w lewym lusterku widzimy prawy narożnik auta znajdującego się z tyłu (tego, przed którym chcemy zaparkować). Odkręcamy kierownicę ze skrajnej pozycji w lewo (czyli odwrotnie do ruchu wskazówek zegara). Powoli ruszamy i zajmujemy wymarzone miejsce. Auto wjeżdża w przestrzeń, którą wybraliśmy, nie ma innej opcji. Prostujemy koła, zmieniamy bieg na jedynkę i wyrównujemy pozycję parkowania. Triumfujemy. Uwierzcie lub nie, ale tak właśnie działają wszystkie systemy automatycznego parkowania, w które wyposażonych jest coraz więcej nowych samochodów. Czytaj też:Złodzieje kradną nowe auta w… 10 sekund

czy parkowanie równoległe jest na egzaminie